reklama

„Bezkrólewie” w Rzeszowie to szansa dla deweloperów?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum / Zdjęcie poglądowe

„Bezkrólewie” w Rzeszowie to szansa dla deweloperów? - Zdjęcie główne

foto Archiwum / Zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rzeszów Trudno nie odnieść wrażenia, że wraz z nagłym końcem długoletniej prezydentury Tadeusza Ferenca miasto czeka wiele zmian, niewykluczone, że jedną z nich będzie podejście nowej władzy do zabudowy Rzeszowa przez deweloperów.
reklama

O przypadkowości w zabudowie miasta wspominało już Stowarzyszenie Architektów Polskich, apelując o zmianę standardów urbanistycznych w stolicy województwa podkarpackiego i nazywając prowadzoną dotychczas politykę „chaosem urbanistycznym”, który zagraża spójności funkcjonalnej miasta i może stanowić wyzwanie z punktu widzenia zmian klimatycznych.


Bezkrólewie szansą dla deweloperów?

Czy panujące w Rzeszowie „bezkrólewie” to szansa dla deweloperów na uzyskanie dokumentów zezwalających na zabudowę danego obszaru i wprowadzenie jeszcze większego „chaosu urbanistycznego”? Takie pytanie może zrodzić się w głowie każdego, kto od dłuższego czasu przygląda się polityce zagospodarowania przestrzennego, jaką prowadzi rzeszowski magistrat. 

Choć prezydent złożył rezygnację, a wraz z nim ze stanowiskami pożegnali się jego zastępcy, to wydział architektury wciąż może decydować o wydaniu warunków zabudowy.

- W ich przypadku te uprawniania pozostają. Z deweloperami wszystko jest możliwe, jednak wydawanie „wuzetek” trochę trwa i mam nadzieje, że żadna lawina wniosków nam nie grozi. 

- wyjaśnia Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa. 

Podobne stanowisko słyszymy z ust radnego Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej

- Nie wydaje mi się, żeby to zmniejszyło lub zwiększyło tempa wydawania warunków zabudowy. Nie spodziewam się żadnych rewolucji w tym temacie. 

- odpowiada Daniel Kunysz z Rozwoju Rzeszowa.

- Ja bym się tego nie obawiał, dyrektor wydziału architektury wydaje zezwolenia zgodnie z prawem. Mam obawy, że w innych sferach, gdzie pełnomocnictwo prezydenta jest niezbędne, będzie problem. Chodzi m.in. o dofinansowania dla sportowców. Czekamy na jak najszybsze powołanie komisarza, żeby nie zakłócać płynności w pracy urzędu. 

- tłumaczy Marcin Deręgowski z PO. 

Głos ratusza

Odmienne zdanie na temat wydawania decyzji o warunkach zabudowy ma Artur Polakiewicz ze stowarzyszenia Razem dla Rzeszowa:

- Myślę, że to zostało z nimi wcześniej uzgodnione. 

W ratuszu dowiedzieliśmy się, że w temacie wniosków o wydanie warunków zabudowy nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Od grudnia 2020 roku do pierwszego tygodnia lutego 2021 roku wpłynęło 160 takich pism. Zaznaczmy, że ta liczba tyczy się tylko i wyłącznie złożonych wniosków, a nie tych, które zostały zaakceptowane. 

- Ta liczba nie odbiega liczbą i ilością od wcześniejszych kwartałów. Rocznie mamy ok. 900 wniosków do rozpatrzenia. 

- tłumaczy Artur Gernand z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa

Warto dodać, że wnioski o wydanie warunków zabudowy nie dotyczą tylko bloków. Takie decyzje wydawane są również w przypadku budynków usługowych i handlowych, garaży (powyżej 35 m2) przy domach jednorodzinnych, hal sportowych oraz budynków użyteczności publicznej, jak chociażby żłobki i przedszkola. 

rafal.bolanowski@korso.pl

 


reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama