- Był już bardzo słaby i wyziębiony. Nie mógł ustać na nogach, nie miał w nich czucia. Na miejsce wezwaliśmy pogotowie ratunkowe. Temu człowiekowi udało się pomóc w ostatniej chwili
– mówi Marek Kruk, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Rzeszowie.
W ostatnim czasie nocą temperatura w Rzeszowie spada nawet kilkanaście stopni poniżej zera. Dlatego strażnicy miejscy dodatkowo patrolują miejsca, w których gromadzą się bezdomni. Odwiedzają ogródki działkowe, okolice mostów i wiaduktów, zaglądają do pergoli i pustostanów. W trakcie świąt Bożego Narodzenia rozwozili potrzebującym ciepłe posiłki i herbatę, a także kołdry i ciepłą odzież. Strażników wspomagało rzeszowskie stowarzyszenie Zupełne Dobro.
Strażnicy zwracają uwagę, że bardzo ważna jest też pomoc ze strony mieszkańców miasta.
– Prosimy o informacje na temat osób bezdomnych, które przebywają na zewnątrz i mogą potrzebować pomocy. Na każdy taki sygnał reagujemy. Pozostawienie człowieka bez opieki na tak silnym mrozie może być śmiertelnie groźne – mówi Marek Kruk.
Informacje o osobach potrzebujących można przekazać dzwoniąc pod nr 986 lub 112.
- Każdy taki telefon może uratować życie bezdomnemu. Będziemy jeździć we wskazane miejsca i oferować pomoc – dodaje Marek Kruk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.