Skandaliczna sytuacja w Nienaszowie. Piłkarz JKS Czarnych 1910 Jasło został pobity przez kibica [ZDJĘCIA]

O całej sprawy szeroko napisały media klubowe JKS Czarnych 1910 Jasło. - Na schodzących z boiska naszych piłkarzy napadają z premedytacją jacyś pijani durnie, bo kibicami ich nazwać nie można i przy bierności porządkowych atakują chłopaków padają ciosy, leci jakaś butelka, a cały mecz trwa libacja alkoholowa pod wiatą na stadionie. Jeden z "tych niby kibiców" uderza z głowy Bartka Rodaka i rozcina mu łuk brwiowy. Bartek po tym uderzeniu spadł ze schodów kilka metrów niżej - czytamy na Facebooku Czarnych.

- Niestety, Bartka musi zabrać karetka do szpitala gdzie przeszedł  badań i został mu zszyty łuk brwiowy oraz unieruchomiono mu bark po tym upadku, prawdopodobnie będzie musiał pauzować około dwóch tygodni po tej bandyckiej napaści, bo inaczej nazwać tego się nie da. Na stadion musiało przyjechać siedem radiowozów, żeby zapobiec eskalacji, gdyż porządkowi nie radzili sobie z atakującymi, a nawet oni sami wulgarnymi wyzwiskami delikatnie mówiąc kazali nam "spadać" do autokaru - dodają działacze klubu z Jasła.

Jak informuje portal nowiny24.pl sędzia meczu zauważył i opisał wulgarne zachowanie kibiców Tempa: grożono arbitrowi, a także używano antysemickich wyzwisk w stronę piłkarzy gości. Miejscowi działacze przepraszają za zachowanie kibiców. - Incydenty i zdarzenia, które odbyły się po końcowym gwizdku sędziego w meczu seniorów nie powinny mieć miejsca. Zarząd oraz zawodnicy naszego klubu potępiają karygodne zachowanie kilku "kibiców", których dziełem jest sytuacja w jakiej się dzisiaj znajdujemy - piszą na Facebooku LKS-u.

Teraz na klub z Nienaszowa mogą posypać się kary. - Żądamy od organu prowadzącego rozgrywki ligowe wyciągnięcia jak najsurowszych konsekwencji, łącznie z zamknięciem stadionu, bo doskonale wiemy, że jeżeli by się to wydarzyło w Jaśle to musielibyśmy rozgrywać mecze prawdopodobnie w innym województwie - piszą działacze Czarnych. Jak na razie Podokręg Piłki Nożnej w Krośnie milczy.

a