- Pozbawiony opieki 4-latek, będąc na balkonie na pierwszym piętrze, wszedł na pufę i wychylając się przez barierkę prosił, aby zabrać go na plac zabaw, bo rodzice są pijani i śpią. Na miejscu interweniowali policjanci - mówi podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Mundurowi o wszystkim dowiedzieli się od kobiety, która przechodząc w pobliżu bloku, zauważyła małego chłopca bawiącego się na balkonie bez żadnej opieki. - Chłopiec stał na pufie i wychylał się poza balustradę balkonu. W pewnym momencie, zaczął wspinać się po barierce i na jej widok poprosił - "ciocia weź mnie na plac zabaw, bo rodzice śpią pijani". Kobieta pobiegła pod balkon, na którym znajdowało się dziecko i starała się namówić go do powrotu do mieszkania. Obawiając się o dalszy los dziecka, postanowiła spróbować dostać się do mieszkania, w którym był chłopiec. Weszła do środka i sama zabrała dziecko - dodaje tarnobrzeska policja.
We wskazanym mieszkaniu rzeczywiście spały dwie pijany osoby. 29-letnia matka chłopca miała 0,64 promila alkoholu w organizmie, a 54-letni mężczyzna 1,24 promila alkoholu w organizmie. 4-latkiem zajęli się policjanci, nakarmili go i zaczekali na przyjazd innych osób z rodziny. O wszystkim wie sąd rodzinny, a także Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia dziecka grozi rodzicom kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.