2 tysiące złotych i 6 punktów karnych - to konsekwencje jakie poniósł 29-letni kierowca bmw. Mimo że na sygnalizatorze świetlnym, na przejeździe kolejowym w Cmolasie, paliło się czerwone światło, mężczyzna wyjechał z kolejki i przejechał przez tory. Świadkami tego zdarzenia byli policjanci, którzy tak jak inni kierowcy, czekali na możliwość bezpiecznego przejazdu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 6 czerwca.
- Z uwagi na to, że sygnalizator świetlny i dźwiękowy nadawał sygnał czerwony, funkcjonariusze oczekiwali wraz z innymi kierującymi, na możliwość bezpiecznego przejazdu. Po dłużej chwili oczekiwania, mundurowi zauważyli bmw, które wyjechało z kolejki i pomimo włączonej sygnalizacji, przejechało przez przejazd. Policjanci ruszyli za samochodem i zatrzymali go do kontroli.
- relacjonowała komisarz Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
Za naruszenie przepisów dotyczących przejazdu przez oznakowany przejazd kolejowy, gdy na sygnalizatorze pojawił się sygnał czerwony, 29-latek został ukarany mandatem w wysokości 2 tys. złotych i 6 pkt. Mężczyzna wyjaśnił, że śpieszył się do pracy.
Funkcjonariusze ustalili, że przyczyną włączonego sygnalizatora był stojący na stacji szynobus, który uległ chwilowej awarii. Do czasu jej usunięcia policjanci udrażniali ruch na przejeździe.
Dziękujemy za przesłanie nagrania naszemu Czytelnikowi.
Kilka dni później do podobnego zdarzenia doszło w Knapach w gminie Baranów Sandomierski (powiat tarnobrzeski). 34-letni mężczyzna kierujący busem marki volkswagen, nie zatrzymał się na znaku "STOP", wjechał za kolejowy sygnalizator świetlny, w momencie kiedy nadawał on sygnał czerwony, tuż przed zamykającymi się rogatkami, uszkodził szlaban kolejowy i odjechał. Na szczęście kierowca busa nie doprowadził do wypadku z najeżdżającym pociągiem towarowym relacji Hrubieszów – Sławków.
O zaistniałej sytuacji policjantów poinformował pracownik ochrony kolei, który zaistniałą sytuację zobaczył na kamerze monitoringu. Wartość strat oszacowano na kwotę około 3 tys. złotych.
- Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia oraz przejrzeli zapis z monitoringu i na jego podstawie ustalili kierującego. Był nim 34-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia - stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Policjanci skierowali wniosek do sądu o jego ukaranie. Sprawcy wykroczenia grozi utrata prawa jazdy i wysoka grzywna.
- wylicza podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Zobacz nagranie:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.