Zabił się na oczach 18-letniej córki!

Tragedia rozegrała się 6 października ubiegłego roku w jednym z domów w Lubatówce. 45-latek, mąż i ojciec trójki dzieci w wieku 9,3 i 18 lat, wyszedł kilka dni wcześniej z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok pozbawienia wolności za przestępstwo związane ze znęcaniem się nad rodziną. Wrócił do miejsca zamieszkania, gdzie tego dnia przebywały dzieci i niepełnosprawna teściowa. Żona była w pracy. 

Feralnego wieczoru policję wezwała najstarsza 18-letnia córka. Jej ojciec był pijany i znowu wszczął awanturę. Tego co działo się później nikt nie był w stanie przewidzieć. 

- To człowiek, który był już wcześniej karany za przestępstwa przeciw rodzinie. Według opinii biegłego nie był trzeźwy w momencie zdarzenia. Już wcześniej odbywał wyrok pozbawienia wolności.

- tłumaczy Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

Karabin mauser - kaliber 7,92

Na miejscu zjawili się funkcjonariusze z komendy w Iwoniczu Zdroju. Kiedy wchodzili do domu już z przedpokoju dostrzegli mężczyznę klęczącego w salonie z bronią przyciśniętą do twarzy. Nie mieli szans na jakąkolwiek reakcję. Gdy 45-latek zobaczył policję, bez zastanowienia pociągnął za spust. Zrobił to na oczach własnej córki. Nie było szans na ratunek i mężczyzna zginął na miejscu. 

Po tragedii do akcji wkroczyła prokuratura. Śledztwo było prowadzone w kierunku dwóch postępowań. Pierwsze dotyczyło art. 151 kk, czyli udzieleniu pomocy w doprowadzeniu mężczyzny do targnięcia się na swoje życie oraz drugie, związane z posiadaniem bez zezwolenia broni i amunicji. Chodzi o karabin mauser kaliber 7,92, którym 45-latek strzelił sobie w głowę. 

- W związku z tym, że to było samobójstwo, śledztwo zostało umorzone w obu przypadkach..

- dodaje Iwona Czerwonka-Rogoś.

rafal.bolanowski@korso.pl